Jak narazie, to masakra

Nie wiem co z tego mojego pobytu i pisania będzie …

Za namową bloxa jestem TUTAJ i cieszę się bardzo, że udało mi się przenieść i zapisać treści z mojego dotychczasowego bloga „Ja kobieta”, który prowadzę od 9 czerwca 2006 r., a który to 29 kwietnia 2019 r. ma zniknąć z przestrzeni publicznej (i prywatnej).

Przeniesione treści postaram się – w miarę posiadania wolnego czasu – uzupełnić zdjęciami. Osoby, które zainteresowały się tym blogiem proszę zatem o wyrozumiałość i cierpliwość.

Pozdrawiam serdecznie

„Dziewczyna z perłą” – odsłona pierwsza

Różyczki skończone, co nie oznacza, że z zaległościami hafciarskimi już koniec, otóż nie, takich pozaczynanych haftów u mnie dostatek, ale jakoś narazie nie mam ochoty się za nie zabierać.

Chcąc wykorzystać przypływ weny hafciarskiej za zupełnie nowy haft się wzięłam.

Spośród zakupionych w ostatni czasie wzorów wybrałam „Dziewczynę z perłą”.

O wyhaftowaniu tego obrazu marzyłam od dawna, nawet kiedyś wzór na kanwę gobelinową zakupiłam.

„Dziewczynę z perłą”  haftuję na Aidzie 18″ firmy Zweigart muliną Anchor. Jest to moja pierwsza praca na tak drobnej i w dodatku czarnej kanwie.

Strasznie się obawiałam tego haftu i może dlatego początek zaczął się niefortunnie.

Po postawieniu sporej ilości krzyżyczków stwierdziłam, że się pomyliłam w którymś z dwóch występujących po sobie rzędów. Ze względu na ilość xxx oraz kilka nieznacznie od siebie różniących się kolorów nici nie potrafiłam zidentyfikować pomyłki.

Z bólem serca (i odpowiednim komentarzem na ustach) zdecydowałam się na prucie, a jako że pruć póki co nie miałam ochoty, to odwróciłam kanwę i haft rozpoczęłam na nowo.

Obrazka – ze względu na malutkie krzyżyczki i częstą zmianę kolorów – przybywa wolno, ale nie zniechęcam się i w iście żółwim tempie podążam do przodu, a ściślej rzecz ujmując – z góry na dół.

Pozdrawiam serdecznie

„Róże na białym krześle” – finisz

Udało się … nawet się nie spodziewałam, że dokończenie haftu pójdzie tak szybko.

Oto moje „Róże na białym krześle”,które niedawno z tamborka zdjęte zostały.

A całe haftowanie przyjemne wielce było, gdyż w towarzystwie takich cudeniek się odbywało.

Prześliczny igielnik i podusia-zawieszka z nożyczkami, które od Edytki w ramach organizowanej przeze mnie wymianki zimowej otrzymałam (TUTAJ)

Teraz różyczki do kąpieli się udadzą, następnie wysuszą i ładnie się wygładzą, a potem w rameczki odpowiednio dobrane trafią, żeby wisząc na ścianie jako gotowy obrazek oczy moje cieszyć.

Wszystkim, którzy trzymali kciuki i kibicowali mi podczas haftowania różyczek bardzo, bardzo dziękuję.

Pozdrawiam serdecznie

„Róże na białym krześle”, czyli jak walkę z UFOK-iem zaczynam

„Róże na białym krześle”, to jeden z haftów, które grzecznie czekają na dokończenie. 

Obrazek zaczęłam haftować we wrześniu 2016 r. (TUTAJ)

Troszeczkę xxx postawiłam, a resztę na potem zostawiłam.

Po jakimś czasie ponownie za obrazek się zabrałam, sporo sobie pohaftowałam i w stanie prawie ukończonym na potem zostawiłam.

Róże na białym krześle - haft 1

Róże na białym krześle - haft 2

Róże na białym krześle - haft 3

Róże na białym krześle - haft 4

Obecnie trzecie podejście czynię i myślę, że jest to podejście ostatnie.

Pierwsze krzyżyki już postawiłam i zniechęcenia nie odczuwam, jest zatem nadzieja, że niebawem moje „Róże na białym krześle” w pełnej ich krasie zaprezentuję.

Dla przypomnienia – zdjęcie z zestawu hafciarskiego.

Dziękuję za komentarze i odwiedziny.

Bardzo serdecznie pozdrawiam

Zakupy hafciarskie poczyniłam, czyli jak 37 st.C działa na człowieka

Tak, tak to nie żart, wszystkiemu winna jest pogoda i wysoka temperatura, która w ostatnim czasie panuje w mojej okolicy.

To przez 37 st. Celsjusza tak zakupowo zaszalałam.

 zakupy lipiec 2018

Te zakupy, to zapowiedź, że na jakiś czas kończę z szydełkiem i za igiełkę się biorę.

damulki CLaytona

Dwa zestawy z elegantkami John’a Clayton’a:

Amelia

Amelia

Hanah

Hannah

Po wyhaftowaniu obrazy te będą towarzyszyły Marii (TUTAJ), którą wyhaftowałam ponad 10 lat temu.

Kolejny zestaw, to „Dziewczyna z perłą” – kanwa Zweigart 18″, mulina Anchor, producen Luca-S z Mołdawii.

dziewczyna z perłą

Napewno się pomęczę z haftem na czarnej kanwie, ale chęć posiadania tego obrazu jest silniejsza od przewidywalnej „męczarni” hafciarskiej.

No i na koniec jedna z perełek firmy LenArte z kolekcji Romance – „Lady with Hat”.

lady with hat

Dama w kapeluszu-Lenarte

Obraz wielkości 36×28 powstanie na lnie 12 niteczek/1 cm muliną DMC.

Wraz z zestawami hafciarskimi zakupiłam cztery tamborki z przeznaczeniem niehafciarskim.

tamborki nie do haftu

W jakiej kolejności będą powstawały moje obrazy jeszcze nie wiem.

Narazie mam zamiar ukończyć, spędzającego mi sen z powiek TEGO UFOK-a.

Za odwiedziny i komentarze serdecznie dziękuję.

Wakacyjnie wszystkich pozdrawiam

Szydełkowych okiennych ozdób ciąg dalszy…

Z urodzajem owocowym – póki co – się uporałam, więc za robótki się zabrałam.

A jak robótki, to na ten czas – szydełko, a jak szydełko, to kółeczka.

Oto moje okienne ozdoby w kolejności powstawania:

kółeczko13

kółeczko12

kółeczko14

kółeczko15

kółeczko16

kółeczko17

kółeczko18

kółeczko19

kółeczko20

kółeczko21

Nic na to nie poradzę, że takie szydełkowe witrażyki mi się podobają, a że okien u mnie dostatek, to wszystkie zagospodarowane zostaną.

kółeczko23

I jeszcze dwa kółeczka na prezent dla koleżanki.

kółeczko22

I to by było narazie na tyle, bo chyba ostatniego słowa w temacie ozdób okiennych nie powiedziałam.

******************************************************

kwiatek-nawłoć1

Za odwiedziny i komentarze serdecznie dziękuję.

Słonecznie wszystkich pozdrawiam

Owocowy zawrót głowy

Jeszcze takiego urodzaju – jak w tym roku – nigdy w moim sadzie nie było.

Uginające się pod ciężarem owoców gałązki czereśni i wiśni.

moje wiśieńki 2018-1

Oczepione gronami krzaczki porzeczek czerwonych i czarnych.

porzeczki 2018

porzeczki 2018-2

Oblepiony słodkimi kuleczkami agrest.

owocowy zawrót głowy-4-agrest

Wszystkie dary natury, które w moim ogrodzie się znalazły zostały zagospodarowane.

owocowy zawrót głowy-1

Z czereśni zrobiłam kompoty i nastawiłam nalewkę.

Wiśnie przerobiłam na trzy sposoby: kandyzowane w syropie, konfitury i nalewki.

owocowy zawrót głowy-2

Z porzeczki czerwonej przygotowałam galaretkę na surowo i nastawiłam nalewkę.

owocowy zawrót głowy-3

Czarną porzeczkę rozgotowałam, przetarłam i w galaretkę zmieniłam (nalewki nie robiłam, bo mi nie smakuje).

Agrest prosto z krzaczka na surowo zjadany jest, a jak coś zostanie, to na nalewkę przeznaczę.

*****************************************************

Za odwiedziny i komentarze serdecznie dziękuję.

kwiatusszek 2018

Wakacyjnie wszystkich pozdrawiam

Szydełkowych ozdób ciąg dalszy

A oto moja najnowsza produkcja:

ozdoba okienna z kwiatuszkami1

Witrażyk nie zawiśnie w oknie lecz na ścianie i będzie udawał obrazek.

ozdoba okienna z kwiatkami

A tutaj nowy projekt, tym razem do powieszenia w oknie:

ozdoba okienna -toworzy się

ozdoba okienna -toworzy się2

W planach mam jeszcze wykonanie kilku witrażyków.

Przy okazji pochwalę się nowymi nabytkami.

Mój robótkowy warsztat wzbogacił się o 5 czółenek i miarkę do frywolitkowych pikotków oraz szydełko Clover Amour nr 1,5 (mam już trzy szydełka z tej serii: nr 0,75, 1,00, 1,25 i odkąd je mam, to innymi już nie szydełkuję).

zakupy wakacyjne1

zakupy wakacyjne11

Za wizyty i komentarze serdecznie dziękuję.

Pozdrawiam wakacyjnie

Wymiankowy prezent dla Kasi

Prośba Kasi skromniutka była, otóż Kasia poprosiła o nieduże białe szydełkowe kółeczko.

dla Kasi1

Razem z kółeczkiem do Kasi „poturlało się” kilka innych moich rękodzielniczych wytworów:

dla Kasi1

– szydełkowe serduszko z saszetką wypełnioną lawendowym kwieciem,

dla Kasi2

– frywolne serwetki, które podkładami pod filiżanki z lubianą przez Kasię kawusią

być mogą,

dla Kasi4

– frywolne zakładki; Kasia lubi czytać więc zakładki napewno się przydadzą,

kolczyki z chryzykoli

– kolczyki z chryzokoli; kamuszek ten powinien pomóc Kasi odzyskać równowagę i zebrać siły po nieciekawych przeżyciach związanych z ostatnią wymianką.

Do paczuszki dorzuciłam jeszcze kilka przydasi hafciarskich (mulinkę, igiełki i bobinki), kilka przydasi scrapkowych (wzorzyste papierki, perełki i kryształki), i coś dla duszy: książkę Marioli Zaczyńskiej „Zaklinaczki” oraz zieloną herbatkę i gorzką czekoladkę. W przesyłce znalazła się jeszcze aromatyczna świeczuszka i karteczka ze słowami tylko do Kasi skierowanymi.

dla Kasi6

Wspomaga przy: nerwowych sytuacjach, odstresowywuje, równoważy, uspokaja, łagodzi lęki i niweluje poczucie winy, pomaga odzyskać jasność umysłu

czytaj więcej: http://mockamieni.pl/chryzokola/

Wszystko do kartonika włożyłam.

dla Kasi7

Ozdobnie opakowałam i do Kasi wysłałam.

dla Kasi8

Paczuszka szczęśliwie do Adresatki dotarła i z radością przyjęta została.